Witam serdecznie !
Dzisiejszy post to powrót do początków mojego blogowania. A to za sprawą mojego wnuka Adasia i tematu jego pracy domowej - " Dzień pluszowego misia". Bohaterem nie jest jednak pluszowy miś ale miś wydziergany szydełkiem. Zrobiłam go na pierwsze urodziny Adasia. Miś dla Adasia
I cóż babci trzeba więcej do szczęścia ! To, że ciągle jest dla niego ważny. Misiek ma już 8 lat.
Zaprezentuję też maskotkę jaką wykonałam dla wnuczki Marysi. Małpka jest dużo młodsza od miśka. Zrobiłam ją w tym roku, również z okazji urodzin.
Wracając do " Dnia misia" - jeszcze jeden miś zasługuje na uwagę i ma szczególne miejsce w naszym domu. Ten misiek ma już swoje latka... To mój misiek - prezent od ówczesnej sympatii a obecnie mojego męża. Trzyma się bardzo dobrze, mimo swoich 42 lat.
Walka z miłością
to walka niemal z życiem,
bo miłość
jest życia rdzeniem.
Stefan Żeromski