i już go dumnie noszę. Po wielu dniach przygotowań, przemyśleń, zasięgania rad, zabrałam się do pracy. Dużą pomoc otrzymałam od BOŻENY. Napisała obszernie, krok po kroku, jak postępować. Sama robi piękne rzeczy i jeszcze służy pomocą.
Traktowałam to jako naukę, nie ustrzegłam się błędów (mimo dokładnych wskazówek), ale i tak jestem zadowolona. Do takiej pracy trzeba dużo czasu, siły i miejsca. Z tym ostatnim u mnie trochę gorzej, pracowałam na podłodze w kuchni.
Czas na prezentację moich wyczynów.
Jak widać trochę poszalałam z kolorami.
Tu widać moją niedokładność w rozkładaniu czesanki (widać tkaninę), ale oficjalna wersja jest taka, że właśnie tak chciałam.
Mimo bolącego krzyża, naciągniętych mięśni tu i tam, powodzi w kuchni, będą dalsze szale.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny, miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie. Ewa
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać"
Antoine de Saint-Exupery
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ufilcowany szal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ufilcowany szal. Pokaż wszystkie posty
piątek, 1 marca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)

od Lidki

od Iny i Toja -12

od Ani i Marioli Wichrowskiej