To dzięki MAŁGOSI i prezentowi jaki od niej otrzymałam. Na swoim blogu https://sutaszgochy-artsmak.blogspot.com/ Małgosia wyraziła chęć obdarowanie 7 osób różańcami. ( 7 lat blogowania). Wybrałam w formie bransoletki.
Jak widać o ciało Gosia też zadbała.
To teraz nieśmiało pokażę swoją pierwszą pracę uplecioną ze sznurka. zapisałam się na kurs organizowany przez Muzeum Częstochowskie. To tylko jedno spotkanie ale mam jako takie pojęcie o makramie. Łatwiej będzie korzystać z książki kupionej kilka lat temu.
Początki zmagania ze sznurkiem.
Taki kwietnik uplotłam.
U Małgosi można podziwiać śliczne bransoletki z wykonane z wykorzystaniem splotów makramy. I tak mi się marzy aby coś takiego samodzielnie wykonać. Będę Małgosiu przyglądać się teraz bardzo dokładnie Twoim plecionkom.
I myśl z mojego kalendarza:
Łódź, gdy popłynie daleko,
może zawrócić;
słowa, gdy poszły za daleko,
już nie zawrócą.
przysłowie malajskie