To kolejne ponczo i kolejne magnolie. Ponczo z puszystej, mięsistej dzianiny, dość duże. Milutkie. Bardzo mi się podobało ale to ponczo mojej znajomej. Takie gotowe dostałam a ja tylko ufilcowałam magnolie.
Załapały się na zdjęciu moje obrazy. Dwie akwarele a ten duży to olej.
Poduszeczki widoczne w głębi to prezent od Dusi
Powierzam Wszystkich Miłosiernemu Bogu.
Coś ku pokrzepieniu serca
Miłość oświeca i rozgrzewa,
odpędza smutek i sprawia
w sercu radość.
Tomasz A. Kempis
Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny. Ewa
Jesteś Ewuniu wszechstronnie utalentowana, piękne ponczo, piękne obrazy. Rozumiem Twój lęk, też się martwię o moich Bliskich, moi synowie nie mogą pracować zdalnie!Dlatego wszystko zawierzam P. Bogu, bo nic nie jesteśmy w stanie sami zrobić.
OdpowiedzUsuńTylko zawierzenie Bogu pozwala trzymać równowagę.
UsuńSzare ponczo nabrało wyrazu. Niedługo czas magnolii.
OdpowiedzUsuńPiękne, dzięki Tobie można pooglądać kwitnienie, bo jak ktoś nie ma magnolii przez oknem, to w tym roku marne szanse na zachwyty. Dawno nie dziabałam igłą, przypomniałaś mi o niej.
OdpowiedzUsuńZdrowe pozdrówki.
Ja jestem nieustannie i że tak powiem "całorocznie" pod urokiem magnolii. Wyciągaj igły, gąbkę i do dzieła!
UsuńPiękne te magnolie takie realistyczne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny.
UsuńCudowne!! Wspaniale Ci wychodzą magnolie!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko.
UsuńRozumiem Ewuniu Twój niepokój bo czuję podobnie. Z dziećmi mamy kontakt tylko przez internet. Żyją w dużych miastach i nie mogą sobie pozwolić na całkowitą izolację. Nikomu teraz nie jest łatwo:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie ozdobiłaś to ponczo, magnolie wyglądają wspaniale. Podglądałam swoją magnolię - ma mnóstwo pąków i jest szansa na piękne kwitnienie.
Trzymaj się kochana zdrowo i bezpiecznie.
Piękne te poncho!!!
OdpowiedzUsuńNiepokoimy się wszyscy o los naszych najbliższych, ale trzeba mieć tę nadzieję, że z pomocą Boga damy radę!
Serdecznie pozdrawiam:)
Tak, tylko w Bogu nadzieja. Pozdrawiam.
UsuńWszyscy jesteśmy pełni niepokoju i strachu ale to się kiedyś skończy i życie będzie jeszcze piękniejsze. Piękne są te magnolie . Wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńTeż staram się nie dopuszczać zwątpienia.
UsuńWspaniale ozdobiłaś to szare ponczo! Teraz nabrało wyrazu.
OdpowiedzUsuńWszystkich nas co jakiś czas nękają niepokoje i złe myśli. To taki czas wojny o zdrowie i bezpieczeństwo. Niestety nie każdy ten czas wygra. Oddaję swoje myśli Opatrzności i mam wielką nadzieję:))
Modlitewny szturm do nieba i wielka nadzieja. Pozdrawiam Alinko.
UsuńUwielbiam magnolie, przepięknie je wyczarowałaś :))).
OdpowiedzUsuńEwuniu, ja staram się zachować spokój, traktuję to tak samo jak każdą coroczną epidemię grypy, ale oczywiście też się martwię o zdrowie najbliższych. Mój syn też jest lekarzem, pracuje w szpitalu, więc rozumiem Twój niepokój. Ale ja sama pracuję i muszę stykać się z różnymi ludźmi. Ograniczamy te kontakty do minimum, myjemy ręce, odkażamy co się da. Miejmy nadzieję, że u nas to jakoś szybciej da się opanować.
Moja siostrzenica powiedziała, że żyje w dwóch światach. Jeden to szpital i wiadomo co jest. Wychodzi a tu słońce, rozwijające się krzewy. Nieustającej nadziei życzę.
UsuńEwa cudnie ozdobiłaś ponczo. Teraz będzie wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju :).
OdpowiedzUsuńEwuś mogłaś napisać o swoich rozterkach może choć trochę udałoby nam się Cię pokrzepić i dodać pozytywnego myślenia...
Coś pięknego, cudne są te magnolie!
OdpowiedzUsuńWow coś pięknego
OdpowiedzUsuńEwuniu, nie można się tak martwić o wszystko, zmartwienia powodują same szkody, a nikomu tym nie pomożesz. Wszyscy musimy wytrwać. Dobrze, że masz swoje pasje,bo Twoje magnolie są przepiękne.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę.:))