"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać"
Antoine de Saint-Exupery

niedziela, 30 grudnia 2018

Cóż napisać na koniec mijającego roku!  Nie lubię podsumowań, wielkich planów.

Przytoczę słowa Kardynała Stefana Wyszyńskiego
Nie to jest ważne, by krytykować przeszłość,
lecz aby swój własny wysiłek włożyć w lepszą przyszłość.
 
Po wczorajszym spotkaniu z przyjaciółmi, stwierdziłam, że trzeba kolekcjonować dobre chwile, nawet niewielki iskierki. Bo nigdy nie wiadomo, kiedy rozpalą wielki ogień. Z wiekiem staję się coraz bardziej sentymentalna, cenię każdą odrobinę szczęścia.Jak szczególnie robi mi się smutno, to oglądam zdjęcia i filmiki z wnukami. Powtarzamy sobie z mężem powiedzonka i mądrości życiowa Adasia lub Marysi. I od razu nam lepiej.
Pragnę  podziękować za dowody pamięci, które dotarły do mnie w minionym tygodniu.
Piękne kartki od EWY

Od MAŁGOSI
Może też coś z zaległych prac.
Beret - do takiego koloru, najbardziej pasowały mi magnolie.

Dzwoneczki - miało być sporo różowego

Broszka z zamka i wełny.

 Dla Wszystkich 
Miłość rodzi się w sercu,
wyraża się słowem, 
ale żyje czynem. 
                                                                          św. Józef Sebastian Pelczar 
 

środa, 19 grudnia 2018

Sercem tworzone

Dawno nie miałam tak długiej przerwy.  Dzień za dniem mija i jakoś tak trudno napisać parę słów. Potrzebny czasami jest impuls, coś co da motywację i chęć podzielenia się radością.
Cóż może bardziej cieszyć, jeżeli nie dowody pamięci i sympatii.
Dziękuję Basi za życzenie imieninowe i świąteczne. Ten grosik na pewno przyniesie mi szczęście w przyszłości. Dziękuję Basiu za piękne, bogate w treść życzenia.






U Dusi  w każdym poście mnóstwo pięknego rękodzieła - teraz tematy świąteczne. W jednym z postów zobaczyłam śliczne dzwoneczki.  Westchnełam sama do siebie - pięknie by wyglądały w moim kuchennym oknie. A w poniedziałek otrzymałam paczkę z srebrnymi dzwoneczkami. To było tylko westchnienie a Dusia usłyszała.


Niezręcznie tak chwalić się.... ale co tam.
Też przygotowałam upominki dla Basi, Dusi i Małgosi. Dziękuję Wam za blogową przyjaźń.
1. Maczek
2. Dzwonki.
3. Kulki
Dla wszystkich odwiedzających pozostawiam taką myśl:
Gdy ludzie są sobie przyjacielscy,
nawet woda staje się słodka.
                                                              przysłowie chińskie


środa, 7 listopada 2018

Słoneczne róże.


Dawno nie filcowałam poncza z dredami. Dredy to takie sznurki ufilcowane z wełny. Ponczo na jednym boku jest wiązane takimi dredami - mogą być wiązane w kokardki lub sobie luźno zwisać. Ponczo jest z czarnej dzianiny lnianej.  Róże są w ciepłych, jesiennych kolorach - podoba mi się takie zestawianie..



 Naszyjnik z kulek.  Kolejna propozycja kolorystyczna.

Dziękuję za odwiedziny i drobny ślad obecności. Ewa

czwartek, 18 października 2018

Koty - ponczo.

Kolejne koty - filcowanie ich sprawiło mi ogromną radość. Były już na chuście TUTAJ a teraz zostałam poproszona aby nafilcować na ponczu. Ponczo uszyte z szarej wełny parzonej.





Jeszcze trochę koloru - naszyjnik z kolorowych kulek. Pięknie ożywia jednokolorowe sukienki lub bluzki.




Kartka z kalendarza
Właściwe stosunki z ludźmi to;
gorliwość, ciekawość życia,
uczenie się od każdego, kto coś wie i umie.
                                                   Leopold Schefer

niedziela, 14 października 2018

Różany komplet.

Witam serdecznie! 
Najpierw powstała chusta z motywem róż. Chusta z dzianiny typu "angora", duża, miękka. Można zapiąć agrafką i będzie udawać ponczo. Albo zrolować wokół szyi, trochę asymetrycznie i wygląda na ramionach interesująco.




Znajoma poprosiła mnie jeszcze o beret. I tak powstał komplet. Beret 100% wełny, motyw taki sam jak na chuście czyli róże.

Jak już kiedyś pisałam lubię berety. Mam czarne, beżowy, brązowy. I znowu mnie nosi aby sobie jakiś kolorek kupić. Jeszcze nie mogę się zdecydować.
Dziękuję za odwiedziny, pozostawiony ślad obecności.


niedziela, 7 października 2018

Motyle - kolejny raz.

Serdecznie witam w moich progach. 
Nigdy w moich postach nie byłam zbyt wylewna ale dzisiaj to już będzie przesada.
Same zdjęcia. Zrzucę to na późną godzinę. A wiem, że jeżeli dzisiaj nie opublikuję to może minąć kolejny tydzień lub dwa.
Zapraszam na kolejne ponczo i motyle..







Prawda jest dla mędrca,
piękno - dla wrażliwego serca.
                            Platon

środa, 26 września 2018

Chusty malowane wełną.

Dziękuję za życzenia zdrowia. Spełniają się i powoli wychodzę na prostą.
Tak się jakoś składa, że ostatnio więcej filcuję igłami czyli tzw suche filcowanie. Napisałam w temacie - malowane wełną. W przypadku pierwszej chusty tak to wygląda. Układałam pasma wełny, mieszałam, pełna dowolność i fantazja.
Obie chusty, uszyte z dzianiny są duże, miękkie i można je fantazyjnie nosić.
1. Czarna


2. Czerwona




Dziękuję za odwiedziny.


środa, 19 września 2018

Motyle

Witam serdecznie !
Zakatarzona, kaszląca mimo pięknej pogody. Coś się przyplątało ale myślę, że  domowymi sposobami dam radę tego wirusa pokonać. Nastawiłam miksturę mocno czosnkową, z octem jabłkowym i miodem. Zawsze mi ten syropek pomagał. A że rozsiewam "zapachy" czosnkowe to trudno ! Jeszcze do tego syrop z cebuli, herbata z imbirem. Mocne uderzenie.
1.Ponczo dla Małgosi.
Małgosia to moja przyjaciółka, właścicielka kilku rodzajów poncz: lniane, z angory, filcowane na mokro, na sucho.
Gdy kupiła sobie jakiś czas temu ponczo czarne postanowiła, że będzie bez "ozdób". Ale po pewnym czasie stwierdziła, że takie jest nudne. I tak trafiło w moje ręce i usiadły na nim motylki.




2. Broszka "Listek" - zamek błyskawiczny i wełna.



Dobrze jest żyć,
robiąc coś słusznego
i sprawiedliwego.
                                                    Fiodor Dostojewski 
 

piątek, 31 sierpnia 2018

Magnolie i trochę o filcowaniu.

Tak się złożyło, że w dzisiejszym poście są dwie prace z magnoliami. Ale prezentują dwie techniki filcowania: na sucho i na mokro.  Postanowiłam przy najbliższej okazji zrobić więcej zdjęć i opisać dokładniej na czym każda z tych metod polega.
1. Ponczo
Uszyte z wełny parzonej, magnolie filcowane na sucho czyli igłami z nacięciami. Wielokrotne uderzanie powoduje połączenie się włókien wełny ze sobą i przepychanie przez tkaninę. Pod tkaninę podkładam gąbkę. Czas pracy ? Zależy od rodzaju wzoru, jego wielkości. Kiedyś zapisywałam ale wyrzuciłam kartkę co by się nie dołować. Jedyną zaletą jest to, że w każdej chwili mogę pracę odłożyć i wrócić w dowolnej chwili. I tak robię bo kilka godzin stania to już nie na moje nogi. A na siedząco pracować nie umiem.




2. Szal z dzianiny lnianej. Magnolie filcowane na mokro : woda, mydło, masowanie,  rolowanie - do momentu aż włókna wełny w sposób trwały połączą się z dzianiną. Tu zrobiłam dwa zdjęcia.

Ułożona wełna i włókna jedwabiu
Woda mydlana i masowanie przez folię Pod spodem jest folia bąbelkowa (widać odgniecenia) 
Po solidnym wmasowaniu wełny, nawijam na wałek i roluję. Do czasu gdy wełna już sczepi się z dzianiną.  Gimnastyka po takim rolowaniu zaliczona 😊
Tak jest po wyschnięciu i uprasowaniu.



Widać różnicę w magnoliach? W filcowaniu mokrym nie do końca wszystko się przewidzi. Jak w malowaniu akwarelami.
Wiem, że to wszystko jest mało precyzyjne i dokładne. Postaram się kiedyś przygotować dokładniej.
Serdecznie pozdrawiam Wszystkich odwiedzających. Ewa

Wyróżnienia

Wyróżnienia
od Cath i Ani, Marioli Wichrowskiej, Koralikowego Raju

od Lidki

od Iny i Toja -12

od Ani i Marioli Wichrowskiej

od frezji i Ani

od Marioli Wichrowskiej
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...