Witam serdecznie.
Dziękuję za komentarze pod ostatnim postem. Wszystkie przeczytałam i to nie raz. Bo aby coś napisać i pokazać zabierałam się już kilka razy. I tak zrobił się miesiąc. Miesiąc owocny w wyjazdy, spotkania rodzinne. Takie chwile są bezcenne.
Ale do rzeczy, a raczej do wełny i co z niej powstało.
1. Ponczo z dzianiny lnianej, kolor ecrii - powstało na prośbę BASI.
Miały być kwiaty i kolory lata.
Utoczyłam też kolejne kulki i dredy na naszyjniki. Do letnich, jednokolorowych sukienek wyglądają bardzo ładnie.
2. Dred szary.
3. Dred biały. Ten naszyjnik , szal i broszki trafiły na kiermasz charytatywny.
Dziękuję za odwiedziny. Ewa
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać"
Antoine de Saint-Exupery
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjniki. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 14 maja 2018
sobota, 29 czerwca 2013
Dredy w różnych odsłonach
Dzisiaj zebrałam zdjęcia z naszyjnikami.
1.Kilka dredów o różnej grubości. Kwiatek ma niezależne zapięcie, więc można zmieniać jego położenie i przeznaczenie
2.Czarno - biały dredowy naszyjnik, można go nosić jako pasek.
3.Pomysł wykonania takiego naszyjnika/ zamotki/ zaczerpnełam z bloga Bożeny. Pomysłów na ułożenie jest wiele, można jeszcze bardziej go poprzeplatać.
Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony ślad. Miłej słonecznej niedzieli życzę wszystkim moim gościom.
środa, 1 maja 2013
Dredowe kombinacje
Tym razem naszyjniki z różnej kombinacji dredów.
1. Cztery dredy w kolorach:magnolia, mięta, śliwka i granat - teraz dostrzegłam że widać tylko 3 kolory, ale naprawdę są cztery. Są dość grube i trochę miałam problemów z zamocowaniem zapięcia, ale się udało.
2. Różnej grubości dredy, wklejony pasiasty kamień (a może jakaś imitacja), miałam taki jeden i znalazł zastosowanie.
3. Tu jako ozdobę zastosowałam kulkę
Dostałam już kolejne wyróżnienie od Lidki. Serdeczne podziękowania, kto lubi podglądać blog z pięknie uszytymi wyrobami nich ją odwiedzi. Warto.
Dziękuję za wszystkie serdeczności jakich doświadczam, miłe komentarze. Zapraszam.Ewa
piątek, 19 kwietnia 2013
Coś popsułam i coś zrobiłam
Od pierwszych dni, gdy zaczęłam przygodę z filcowaniem, pragnęłam ufilcować torbę. Zakupiłam stosowną wełnę, dostałam wskazówki od Bożenki i przystąpiłam do dzieła, Najpierw coś małego, czyli kosmetyczkę. Jest nieszczególnej urody ale najważniejsze - nie ma dziur. Jeszcze jest bez zamka, kiedyś się doczeka wykończenia.
Poczułam się pewnie i już widziałam siebie z kopertówką. No i niestety, Klapa na całego. Nawet nie dokończyłam filcowania, bo widziałam miejscami ażury. Znowu się nie przyłożyłam. Bolesna ta moja nauka ale się nie poddaję, o nie.
Żal mi było zepsutej wełny, szukałam pomysłów jak ją można jeszcze wykorzystać. No i wymyśliłam. Wyciełam płatki kwiatów, trochę dofilcowałam innych kolorów igłami, dorobiłam kulek i powstało takie coś. Będą kolejne, bo jeszcze mi został spory kawałek.
Poczułam się pewnie i już widziałam siebie z kopertówką. No i niestety, Klapa na całego. Nawet nie dokończyłam filcowania, bo widziałam miejscami ażury. Znowu się nie przyłożyłam. Bolesna ta moja nauka ale się nie poddaję, o nie.
Żal mi było zepsutej wełny, szukałam pomysłów jak ją można jeszcze wykorzystać. No i wymyśliłam. Wyciełam płatki kwiatów, trochę dofilcowałam innych kolorów igłami, dorobiłam kulek i powstało takie coś. Będą kolejne, bo jeszcze mi został spory kawałek.
Broszki
Naszyjnik
Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
niedziela, 17 lutego 2013
Kiermasz dla Arturka
Na początku lutego TUTAJ pisałam o Arturku, który jest chory na mukowiscydozę. W marcu odbędzie się jarmark w Jaworznie.
Nasze rękodzieło, tam sprzedawane wspomoże rodzinę, gdyż koszty leczenia są bardzo duże. Można wysłać swoje wyroby nawet po kiermaszu wielkanocnym, we wrześniu planowany jest kolejny. Wysłałam anioły z masy solnej i wiem, że dotarły szczęśliwie do Rodziców Arturka. Nie zamieszczałam zdjęć, bo to mnie krępuje.
Ale tym razem pokarzę co wysyłam. Jutro, tym razem polecą takie filcowe wyroby. Pokazuję je jedynie dla przypomnienia problemu i rozpaczliwego wołania Mamy o pomoc dla swojego dziecka.
czwartek, 7 lutego 2013
Coś na szyję!
czyli naszyjniki. Oczywiście jak to u mnie ostatnio - filcowane.
Ale zanim je zaprezentuję, napiszę co robiłam wczoraj. Zapakowałam i wysłałam moje wyroby dla Michała (broszki) i dla Arturka (masa solna)
Gdy zaczęłam przeglądać zdjęcia, okazało się że mam tylko fotografie 2 naszyjników. Zrobiłam cztery, ale dwa poszły sobie i nie zostawiły zdjęcia. Te są też u przyjaciół w Krakowie, który z nich wróci - nie wiem. Trzeba przecież dopasować do garderoby, zrobić trochę przymiarek, zobaczyć do czego pasuje .. itd.
1. Naszyjnik - dred. Kwiat przy nim jest jednocześnie broszką, więc można ją nosić niezależnie od całości.
2. Delikatne kwiatki na rzemyku
Dziękuję za wizytę i wszystkie bardzo miłe, budujące komentarze pod poprzednim postem.Witam też nowe osoby, które zagościły u mnie. Ewa
Ale zanim je zaprezentuję, napiszę co robiłam wczoraj. Zapakowałam i wysłałam moje wyroby dla Michała (broszki) i dla Arturka (masa solna)
Gdy zaczęłam przeglądać zdjęcia, okazało się że mam tylko fotografie 2 naszyjników. Zrobiłam cztery, ale dwa poszły sobie i nie zostawiły zdjęcia. Te są też u przyjaciół w Krakowie, który z nich wróci - nie wiem. Trzeba przecież dopasować do garderoby, zrobić trochę przymiarek, zobaczyć do czego pasuje .. itd.
1. Naszyjnik - dred. Kwiat przy nim jest jednocześnie broszką, więc można ją nosić niezależnie od całości.
2. Delikatne kwiatki na rzemyku
Dziękuję za wizytę i wszystkie bardzo miłe, budujące komentarze pod poprzednim postem.Witam też nowe osoby, które zagościły u mnie. Ewa
Subskrybuj:
Posty (Atom)

od Lidki

od Iny i Toja -12

od Ani i Marioli Wichrowskiej