"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać"
Antoine de Saint-Exupery

niedziela, 25 sierpnia 2013

Pan Miś

Nareszcie Pan Miś doczekał się na swoje zdjęcia. Na swoją sesję zdjęciową czeka też porcja szaliczków. Ale dzisiaj bohaterem jest tylko on sam. Tym razem bez bajania.
Wita serdecznie wszystkich przyjaciół - tych których zna od dawna oraz zupełnie nowych, ale bardzo sympatycznych.



I dla wszystkich ma takie drobne ale jakie urocze fiołki.

Dziękuję za odwiedziny. Ewa

czwartek, 15 sierpnia 2013

Kopertówka z filcu - szyta ręcznie

To był impuls po obejrzeniu torebki jaką uszyła Ania(sosnowy gaik). Kiedyś kupiłam kawałek filcu u kaletnika. Chciałam uszyć torebkę, ale moja maszyna nie radzi sobie z takim materiałem.Więc uszyłam ręcznie, ozdobiłam kwiatem i jest !
Już myślę o następnych, tylko poszukam filcu w innych kolorach.


Kolejny szalik, w stylu szalika jaki przygotowałam na urodzinowe  CANDY. Zamieszczam dużo zdjęć,  aby pokazać że można go nosić na wiele sposobów.
Użyłam wełny z merynosów australijskich (tylko z taką pracuję) w następujących kolorach:granat, niebieski kobalt,niezapominajka,malachit, oberżyna. Broszka do zapinania w komplecie.







Dziękuję za Waszą obecność i każde słowo. To motywuje i sprawia ogromną radość. Zapraszam na urodzinowe CANDY. Ewa

sobota, 10 sierpnia 2013

Pierwsze filcowanie na lnie.

Ponczo i szal na lnie ufilcowałam już dawno, ale nie mogłam się zabrać do zrobienia zdjęć. Duże formaty np. szale najlepiej widać na człowieku lub dużym manekinie. A mam tylko taki mały manekin i zdjęcia nie oddają atrakcyjności wyrobów. Oczywiście wszystko mierzę sama ale na modelkę to niestety.. .nie ten wymiar.

Jednak już doświadczyłam zainteresowania moją osobą, a właściwie tym co miałam na sobie. Mój pierwszy szal, który pokazywałam TUTAJ, jest moim osobistym szalem. Podczas pobytu w Warszawie odwiedziłam pasmanterię dla hobbystów, która mieści się w Galerii Mokotów. Zanim wyłuszczyłam czego potrzebuję, Panie tam pracujące dosłownie rozebrały mnie z niego. Było mi miło słuchać słów uznania od ekspedientek jak i klientek obecnych w sklepie. Dalsza włóczęga po galerii odbywała się z szalem niedbale przerzuconym przez ramię. I wierzcie mi widziałam te spojrzenia mijających mnie osób i owszem - to było bardzo miłe uczucie. Moja kobieca próżność została zaspokojona.
Teraz trochę zdjęć.
I. Pierwsze ponczo, bardzo minimalistyczne w dekoracji ale zupełnie nie wiedziałam jak zachowa się len w połączeniu z wełną.



II. Szal, wzór abstrakcyjny.






Dziękuję za odwiedziny, pozostawiony znak obecności. Serdecznie witam nowe osoby, będę również waszym gościem. Ewa

niedziela, 4 sierpnia 2013

Rocznicowy cukierek

Obiecany cukiereczek z okazji urodzin mojego bloga. Co prawda gdy to piszę jest bardzo gorąco, a ja chcę ofiarować szaliczek!  Ale przecież zima niestety przyjdzie.
Więc zapraszam!
 A tak wygląda w całości.
Warunki zabawy:
1. Wpisany komentarz traktuję jako chęć udziału w zabawie.
2. Na swoim blogu umieść banerek z linkiem do posta o urodzinowej zabawie.
3. Miło mi będzie gdy dołączysz do grona moich gości.
4. Zapisy do 10.09.2013r.
5. Ogłoszenie wyniku w ciągu 3 dni, od zakończenia zapisów

Zapraszam! Ewa

sobota, 3 sierpnia 2013

Realizacja "Podaj dalej"


Nadszedł czas realizacji zabawy "Podaj dalej". Starałam się spełnić oczekiwanie obdarowanych.  Zapytałam Ewę i Małgosię co sprawiło by im przyjemność. Czy mi się udało?
Dla AGRI1 przygotowałam korale. Mam nadzieję że mistrzyni sutaszu przypadną do gustu.



EWAS otrzymuje akwarelkę. Oprawiona w passe-partout. Ewa ma na swoim blogu dużo ciekawych aranżacji, zdjęć a w ostatnim poście ładnie zdobione butelki.



Jeszcze mam jedną bardzo zaległą sprawę (ostatnio tak mam) którą muszę się pochwalić. Z ALINKĄ dokonałyśmy prywatnej wymiany. Alince spodobały się broszki. Mnie natomiast torebka, taka w sam raz na lato. Oczywiście noszę i wszem i wobec chwalę się, z jak daleka do mnie przyleciała.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających i zapraszam na blogi które dzisiaj przedstawiłam. Ewa


środa, 31 lipca 2013

Szale na szarym jedwabiu

Zanim przejdę do szali muszę przeprosić AZALIĘ . Zostałem doceniona następującym wyróżnieniem już tydzień temu.
A dopiero dzisiaj je pokazuję. Dziękuję bardzo za wyróżnienie. AZALIA to mistrzyni szydełka, zobaczcie jakie kwitną u niej piękne kwiaty, bardzo różnorodne w kolorze i kształcie. 

Są w życiu sprawy ważne i ważniejsze. I właśnie przez te ważniejsze mam ciągłe opóźnienia w pokazywaniu swoich prac, komentowaniu i odwiedzaniu. Moje rękodzieło też na tym cierpi.
Te szale są ufilcowane na takim samych szarym jedwabiu naturalnym. Zrobiłam je kilka tygodni temu i pozostały tylko zdjęcia. Ale cieszę się że mają swoje właścicielki.
I. Na obu brzegach są liście w różnych kolorach, ale efekt po założeniu jest ciekawy.



II. W tym szalu kładłam więcej czesanki i efekt zupełnie inny. Ale jest miękki i plastyczny.





Mija rok mojej przygody z blogiem. Szykuję z tej okazji jakiś prezent. Ale wszystko w swoim czasie. Jak będzie gotowy to wszystkich  zaproszę.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i pozostawione komentarze. Zawsze są budujące i mobilizujące.

sobota, 20 lipca 2013

Włóczkowe bajanie nr 6


Czas tak szybko ucieka. Ze zdziwieniem spojrzałam na datę ostatniego posta. Z różnych przyczyn: pracowo-rodzinno-wyjazdowych (co za słowotwórstwo! ) zaglądałam tylko na blogi. Na komentarz nie było czasu, a czasami i możliwości. Na rękodzieło również nie mogłam poświęcić tyle czasu ile bym chciała. 
Początek mojej przygody z blogiem to kolekcja misi i małpek. Ostatnio znowu za nimi zatęskniłam. Pojawiło się rodzeństwo Stefan i Stefania. Jeżeli misie to oczywiście jakaś opowiastka. Ale może najpierw się przedstawią:
Stefania

 Jak przystało na grzeczną dziewczynkę, pod sukienką są również majteczki.
 Stefan

Adaś ma oczy pełne głębokiego smutku. Tak głębokiego, że mój misiowy rozum pojąć nie może. Jeżeli Adaś jest smutny to ja też.
   A może to przeze mnie? Przez moje zachowanie na spacerze? Po co ja się odzywałem!
Adaś umówił się z Krzysiem na podwórku. Usiedliśmy koło piaskownicy na ławeczce tzn. Adaś  usiadł, zaczął czytać książkę a ja z jego kieszonki wypatrywałem Krzysia.
  Koło naszej ławki zatrzymał się bardzo duży pies (przynajmniej tak mi się wydawało). Łypnął w lewo, w prawo, na nas i .....  zrobił  .. wiecie co !
- Patrz, patrz - tarmosiłem Adasia za rękaw bluzy. Adaś spojrzał na właściciela psa, który bardzo był zainteresowany pobliskimi drzewami.
- Proszę Pana, tu przychodzą małe dzieci, moi Rodzice i ja zawsze sprzątamy po naszym Reksiu!
- Co z Ciebie wyrośnie!  Zagrzmiał Pan i oddalił się ze swoim pupilem. A do nas dolatywały słowa o braku kultury, szacunku do starszych .... i.t.p.
Czy te łzy Adasia to przeze mnie ? Chyba nie, bo po powrocie do domu pogłaskał mnie po pyszczku. Przez psa ? Chyba też nie! 
To dlaczego!


Misie czekają na swoich właścicieli w galerii Las Rąk.

Dziękuję za odwiedziny. Ja też zacznę pukać do waszych blogowych drzwi.

Wyróżnienia

Wyróżnienia
od Cath i Ani, Marioli Wichrowskiej, Koralikowego Raju

od Lidki

od Iny i Toja -12

od Ani i Marioli Wichrowskiej

od frezji i Ani

od Marioli Wichrowskiej
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...