U mnie za oknem pogoda jeszcze jesienna. Ale szaliczek już potrzebny, najlepiej lekki a jednocześnie ciepły. Taki właśnie za chwilę się zaprezentuje. Wykorzystałam cienką dzianinę wełnianą, filcowana z wełną merynosów australijskich ( filcowanie mokre, nunofilc)
Sprawiaj innym radość.
Zobaczysz wtedy, że radość cieszy.
Friedrich Theodor Vischer
Dziękuję za wszystkie odwiedziny. Ewa
Śliczny szal.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądają te końcówki;)
OdpowiedzUsuńcudny szal
OdpowiedzUsuńEwo nie przepadam za brązami,ale Twoje prace podziwiam zawsze ,niezależnie od koloru.Wszystko jest precyzyjnie przemyślane i doprowadzone do perfekcji,jednym słowem mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie i te końcówki w kształcie liści cudne:)))
Serdeczności Ewuniu dla Ciebie
kolejne cudo !!!!!!!!!!!!!!:)))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńJak zawsze, jak każde Twoje dzieło - fantastyczny.
OdpowiedzUsuńŚwietny! Podobają mi się te oryginalne końcówki.
OdpowiedzUsuńSzal jest kapitalny i świetnie wygląda z tymi końcówkami :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie zaintrygowała ta wełniana dzianina, bo takiej jeszcze nie widziałam...
Pozdrawiam serdecznie :-)
EWO po prostu C U D O
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, pa
Też powiem CUDO! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Ewuniu! Piękna, ciepła kolorystyka dodaje mu uroku!
OdpowiedzUsuńCo tu się będę powtarzać.Opanowałaś to filcowanie do granic mistrzowskich. Widać, że kochasz to co robisz. Ponieważ tylko wtedy mogą powstawać tak piękne rzeczy:)
OdpowiedzUsuńNadal pozdrawiam serdecznie.
Chusta zachwycająca!!!! Z doświadczenia wiem ,że z filcu można "wyczarować"cuda.jak widać powyżej :)
OdpowiedzUsuń