Znowu miś, bo kocham misie. O innej porze roku dostał by inną nazwę. Jesień się zbliża, niestety. Dlatego tak go nazwałam. Lubię jesień, ale tę słoneczną, pachnącą ciepłym wiatrem, pieczonymi na polu kartoflami, wielobarwnymi liśćmi i jesiennymi kwiatami.
Miś patrzy na mnie z niepokojem.
- Ale jesteś pewna że tak będzie, a plucha, zimny wiatr ? , brrrr...
Więc dostał szalik, aby jesienny wiatr nie był dla niego przykry. Mimo wszystko jest trochę zdziwiony taką troską, ale się nie broni. Zapytał tylko czy pamiętam o gorącej czekoladzie, którą uwielbia.
- Wiesz jak już przygotujesz dla nas te pyszności, to usiądź ze mną. Bo gdy piję ją sam to nie potrafię odnaleźć ani jej prawdziwego zapachu ani wspaniałego smaku.
I jak tu go nie kochać.
Pozdrawiam wszystkich gości i zapraszam do wypicia razem z nami filiżanki gorącej czekolady.
Miś ma wielkie zdziwienia w oczach, pewnie jeszcze nie dostał czekolady.
OdpowiedzUsuńKażda Twoja maskotka jest żywotna, jakby za chwilę miała wstać i powiedzieć;" dzień dobry,pobaw się ze mną".
Duży ten misiaczek, bo wygląda na sporego?
Miło mi że tak je odbierasz. Ma ok. 30 cm. Pozdrawiam
UsuńOj, to wielkolud. Chyba i ja zacznę zabawę z misiami. Wprawdzie już zaczęłam małpkę, ale mam problem z nogami i rękami, bo trochę zmniejszyłam rozmiary i źle mi się dzierga takie maleństwa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjest piękny :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowy misiu... Słodki jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A mnie przypomina się wierszyk kiedyś czytany moim dziewczynkom. Proszę państwa oto miś...........:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam misie.A te Twoje mają urocze buziaki:)
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze,że misiowi szaliczek zrobiłaś będzie mu cieplutko. Misiaczek śliczny. Czekolady chętnie tez bym sie napiła.
OdpowiedzUsuńCzekolada w Twoim pięknym kubeczku pewnie będzie smakowita.
UsuńA możemy się napić, oczywiście czekolady np. w sobotę. Pijąc będę myśleć o miłych gościach którzy tu zaglądają Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń