Witam !
Postanowiłam popracować nad mniejszym formatem i tak powstały breloczki - koteczki na smuteczki. Może do damskiej torebki jako ozdoba, to niekoniecznie najlepszy pomysł, ale do plecaka pasują.
Dzisiaj bez bajania, ale następnym razem napiszę.
Można im powierzyć wszystkie szkolne smuteczki, wysłuchają, pomruczą i zaraz cieplej na duszy.
Niebieski kotek wykonany jest z wełny i ma ok. 9 cm
To również wełniany kotek
Ten elegant z sumiastym wąsem wydziergany z akrylu ma ok. 8 cm.
Dziękuję za komentarze pod ostatnim postem. Pozdrawiam
Ewa
Słodkie te kotki. Dla dziecka do szkoły idealne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystkie fajne ale wąsaty najfajniejszy!
OdpowiedzUsuńEwo, milusie koteczki. Na pewno znajdą się chętni, żeby je przypiąć do torby albo kluczy. Ja ostatnio napaliłam się na sówki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne maleństwa:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne kociaki. Masz racje do kluczy rewelacja, a i do plecaka dziecku przyczepić można -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to już widzę ,a raczej słyszę moją najmłodszą wnusię.Ależ babciu zrób mi takiego "koteczka na smuteczki":)))))I wcale mnie to nie zadziwi, bo są tak słodziutkie i śliczniutkie,że każda chciałaby takiego mieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wspaniałe :) Pozdrawiam Hania
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam ale nie odpowiedziałam Ci na pytanie w sprawie koników.Zrobię to u Ciebie bo może tam już byś nie zaglądała.
OdpowiedzUsuńGłowę i szyję konia robię razem.Zanim nabrałam wprawy wkładałam do środka drut z odpowiednio zabezpieczonymi przez zawinięcie końcówkami.Owijałam go włókniną i wtedy łatwiej mi było nadać odpowiedni kształt.
Tułów i nogi robię oddzielnie i następnie wszystko zszywam.Jeżeli konik jest duży w nogi usztywniam wkładając w nie drut.Do małych, takich jak ten ostatni nie ma potrzeby.
Jeżeli mogę służyć jakąkolwiek pomocą bardzo proszę o napisanie maila (adres na moim blogu). Bardzo chętnie odpowiem na pytania.
Pozdrawiam serdecznie.
Jakie one cudne :)
OdpowiedzUsuń