Prezentuję moje prace, które powstały od ostatniego wpisu. Zamiast słów, znowu trochę zdjęć. Mimo że motyw się powtarza czyli maki i lilie , to są naprawdę nowe poncza. Zapraszam
2. Ponczo "Lilie" - dzianina w kolorze capuccino
3. Ponczo "Maki 2" - czarna dzianina lniana
4. Broszka - zamek i koraliki
5. Mak - filcowanie mokre
Doświadczenie
płynące z naszych błędów
czyni nas lepszymi.
Anatol France
Czy zawsze ? Chyba tak ? Ewa
Cudowne Ewuniu te poncza - nie wiem które wybrać - ale te z makami ci zabieram - natomiast broszkami z zamka i koralików zaskoczyłaś mnie całkowicie - ślicznie ci to wyszło - buziaki ślę - Marii
OdpowiedzUsuńEwuniu w realu Twoje cuda są jeszcze wspanialsze - dziękuję za upominek pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca za docenianie moich prac. Cieszę się, że sprawiłam Ci przyjemność.
UsuńJak zawsze...piękne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo cóż ...poncza jedyne w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te filcowane ozdoby :)
piękne okrycia, zawsze jak do Ciebie zaglądam nie mogę wyjść z podziwu dla Twoich prac
OdpowiedzUsuńPoncza są rewelacyjne...bardzo mi się podobają.Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudowne!
OdpowiedzUsuńA ja w Twoim ostatnio dla mnie zrobionym, paraduję ciągle. Ogromnie lubię te żółte róże...dziękuję Ewuniu!
Basiu, jest mi niezwykle miło czytać takie słowa, dziękuję.
UsuńWspaniałe prace!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Śliczne prace Ewuniu. Tym razem zachwyciło mnie pierwsze ponczo. Idealna czerń jest niezwykle elegancka a maki dodają tylko blasku. Coś pięknego.
OdpowiedzUsuńJa bym napisała, że "Doświadczenie płynące z naszych błędów czyni nas....mądrzejszymi". Przesyłam uściski.
Twoje poncza są rewelacyjne jak zawsze. To na czarnej lnianej dzianinie bardzo ciekawie wygląda ... I jakie piękne broszki do tego tworzysz ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Jak dla mnie maki górą. Serdeczności przesyłam:))
OdpowiedzUsuńPiękne poncza.
OdpowiedzUsuńPani Ewo te malowane filcem na wełnie kwiaty sa przepiękne, takie lekkie a jednak "charakterne",podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosia B.