Po pierwszym swoim szalu, postanowiłam zrobić kolejne. Marzyły mi się jednak takie delikatne, zwiewne. Pierwszy na tkaninie zrobiłam dla koleżanki, w jej ulubionych kolorach. Z efektu nie byłam zadowolona, o błędach nie będę pisać. Miał zostać u mnie jako praca doświadczalna, ale gdzież tam. Moja przyjaciółka powiedziała, że będzie go nosić z dumą. Więc go dostała. Na zdjęciu widać najlepsze fragmenty. Szukałam w sklepach szyfonu jedwabnego, ale niestety w moim mieście to nieosiągalne. To co kupiłam występuje pod taką nazwą, ale to syntetyk.
Kolejny też na cieniutkim szyfonie (syntetyk), ale ten jest miękki, delikatny i pracowało mi się dużo lepiej.
Kolejny to już całkowita masakra, wylałam morze potu i wieelkie rozczarowanie. Ale pokazuję jako przykład na czym nie filcować. Muszę na takie szale poszukać odpowiednich tkanin, bo szkoda pracy a przede wszystkim wełny.
Jeszcze raz dziękuję za tyle miłych słów pod postem z pisankami, naprawdę to były bardzo miłe dni gdy je czytałam.
Teraz będę się chwalić wyróżnieniami. Takie bardzo sympatyczne od Marioli Wichrowskiej - pasjonatki szydełka, tworzy m.in. piękne serwetki.
Kolejne od autorki bloga Lidka z Nitką - zauroczyły mnie u niej bardzo eleganckie fartuszki, okładki na notesy.
I jeszcze jedno z bardzo klimatycznego bloga Dobre Czasy
Bardzo dziękuję za tyle wyróżnień. Dzisiaj nie poślę ich do konkretnych osób. Wszystkich bardzo cenię. Idę do nich w odwiedziny, bo u niektórych dawno nie byłam. Idę cieszyć oko i serce pięknym rękodziełem, a tyle pięknych rzeczy przybyło na Waszych blogach. Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających. Ewa
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać"
Antoine de Saint-Exupery
Takie szale są bardzo ładne. Na zdjęciach prezentują się dobrze. Choć wiem, że zadowolenie twórcy to podstawa.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet,że na takich mgiełkach można takie cudeńka zrobić...myślę ,że jesteś chyba zbyt surowa w ocenie swojej pracy ...ale z drugiej strony wiem ,że niektóre "modele " tak mają ..wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wszystkie szale są CUDOWNE i jak bym weszła w posiadanie któregokolwiek to napewno nosialabym go z dumą!!!!! Napewno ogrom pracy włożyłaś w ich powstanie!!!!! Jestem pełna podziwu!!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie są magiczne i przepiękne;)
OdpowiedzUsuńSzale są przepiękne ,a ten pierwszy rewelacyjny ,pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńI kto tu jest pracowity???
OdpowiedzUsuńTy robisz dzieła, a ja chałturzę. Piękne, bardzo piękne.
Pozdrawiam
Weszłam przez przypadek, a tu takie cuda. Samo filcowanie na razie nie jest w gronie moich zainteresowań, ale szale są śliczne. Znalazłam tu tyle przepięknych rzeczy, że z przyjemnością będę zaglądać częściej:).
OdpowiedzUsuńJak dla mnie szale są bardzo ładne :) Na zdjęciach nie zauważam mankamentów i również z dumą, któryś z nich bym nosiła :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi szalami.
OdpowiedzUsuńWszystkie w moich kolorach,pozdrawiam najmilej:)))
nie jest źle...całkiem całkiem wyszły...powinnaś jeszcze jak masz mokry ufilcowany szal delikatnie naciągnąć w miejscu gdzie się marszczy...coś tam zawsze da radę rozprostować...nie filcowałam na sztucznym jedwabiu..naturalny cóż drogi...ja to idę na lumpeksy i za każdym razem przyniosę jakąś 100% jedwabną chustkę czy szal....
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona Twoimi szalami! Każdy ma swój niepowtarzalny styl i szyk ;-))
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tych Twoich pięknych szali. Zorientuje się co materiału o którym Tu napisałaś.Wszak mieszkam niedaleko zakładów w którym powstaje naturalny jedwab. Dam znać gdy się czegoś więcej dowiem.
OdpowiedzUsuńTworzysz tak piękne rzeczy, iż straszna szkoda aby takie problemy Ci przeszkadzały.
Pozdrawiam serdecznie.
Och przepraszam, jeszcze chciałam oczywiście pogratulować wyróżnień:)))
OdpowiedzUsuńTwoje szale Ewuniu są niezwykłe. Najbardziej podoba mi się ten na drugim zdjęciu. A ten trzeci - wzór jest śliczny, a że się trochę pomarszczył to chyba nie koniec świata? Serdecznie gratuluję wyróżnień i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnień!
OdpowiedzUsuńA szale są piękne ;)
Szale są piękne Ewo! Ten pierwszy z makami tak bardzo mi się podoba, że patrzę i podziwiam:) Może latem i ja spróbuję coś pofilcować, chętnie skorzystam wtedy z Twoich rad na czym najlepiej zaczynać pierwsze zmagania:)Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnień! Szale przepiękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Marzenie!!! Sa tak piekne, ze brakuje slow. UIwielbiam polaczenie filcu z jedwabiem.
OdpowiedzUsuńSa ja marzenie. Piękne i szykowne. Cudne !
OdpowiedzUsuńJa tam żadnych wad nie widzę i podobnie do twojej koleżanki nosiłabym takie cuda z wysoko podniesiona głową :)
OdpowiedzUsuńKOCHANA MOJA - SUPER SZALE
OdpowiedzUsuńzapraszam na moje blogi:
tereska666.blogspot.com
i
szydełko i jeszcze raz szydełko.blogspot.com
pozdrawiam
Szale prezentują się pięknie. Wiem, że filcowanie wymaga dużo cierpliwości, czasu a i często siły mięśni i dlatego chciałoby się uzyskać zawsze oczekiwany efekt. Rozumiem Cię i pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, że wspomniałaś o wyróżnieniu ode mnie:)
OdpowiedzUsuńTwoje szaliki są bardzo eleganckie i niepowtarzalne.
Ja tam żadnych niedociągnięć nie widzę, przecież na szyi i tak się zmarszczy:))) Pozdrowienia
Piękny efekt! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe szale! Makowy wygląda jak prosto z francuskiego butiku. Pięknie wykonane!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnień !!! A szale są przepiękne!!! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż bym taki szal nosiła z dumą :) Jak mają jakieś wady to chyba tylko ty je widzisz, bo wiesz jak je robiłaś, mi się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuń