W ostatnich kilku tygodniach, często moje koleżanki pytały co nowego filcuję. A ja ciągle odpowiadałam - broszki. Dlaczego tak dużo?
Hospicjum Ziemi Częstochowskiej prowadzi Domowe Hospicjum dla dzieci. Z okazji św. Mikołaja dzieci obdarowywane są corocznie różnymi prezentami. Pomyślałam, że może by też, z tej okazji ofiarować jakiś drobiazg osobom, które codziennie ponoszą największy trud opieki nad tymi dziećmi, to znaczy Mamom tych dzieciaków. Mój pomysł uzyskał akceptację Pan Prezes Hospicjum.
Tym prezentem miały być wykonane przeze mnie broszki. Pracę nad realizacją tego pomysłu rozpoczęłam już w wakacje, aby zdążyć z taką ilością przed 06 grudnia.
Do każdej broszki dołączyłam bilecik z cytatem z mojego bloga.
Każda opakowana w woreczek.
Kilka przykładów..
Na swoim blogu DUSIA często zadaje zagadki.
Podoba mi się ten pomysł i też proszę o odpowiedź - ile broszek ufilcowałam ?
Dla pierwszej osoby z trafną odpowiedzią ufilcuję broszkę - kolor, kształt wg życzenia.
Wartość
ma nie tylko sam podarunek,
ale też sposób,
w jaki zostaje ofiarowany.
Hans Christian Andersen
Super prezent. Cytujesz pięknie bajkopisarza, niczym nasza noblistka.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńPiękne prezenty zrobiłaś dla mam chorych maluszków.
OdpowiedzUsuńCo do ilości broszek - ile by ich nie było to i tak za dużo, za dużo jest dzieci chorych:(
Pozdrawiam serdecznie:)
Tak Irenko, w całości się z Tobą zgadzam. Pozdrawiam.
UsuńPiękny dar Ewuniu, Twój dar ucieszy Matki, ale jeszcze bardziej Dzieciątko Jezus. Myślę, że zrobiłaś około setki, chylę czoła przed tak ogromną pracą. Irenka słusznie zauważyła, każde chore dziecko to wielki ból, oby ich nigdy nikt nie zaznał. Ale jeśli tak musi być, to Ty wykonałaś piękny gest dobroci...dobro zawsze wraca...
OdpowiedzUsuńW domowym hospicjum jest 70 dzieci. Nie tylko Częstochowa ale i okoliczne miasteczka i miejscowości. Ale to i tak dużo, zbyt dużo. Zrobiłam 80 broszek. Pozdrawiam ciepło.
UsuńPiękna inicjatywa! Broszki zachwycające, chociaż przez chwilę wzbudzą radość obdarowanych.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Mam taką nadzieję.
UsuńMasz Ewuniu wielkie i piękne serce. Jestem pewna, że te cudne upominki sprawią radość wielu osobom. Jest ich tak dużo - może 80? Przesyłam serdeczne uściski :)
OdpowiedzUsuńTak Ewuniu, dokładnie 80 broszek. Potrzeba było 70 ale zawsze gdzieś się przydadzą. Jak obiecałam - proszę o kolor i ewentualne sugestie. Zdjęcie mile widziane, wtedy może coś podobnego zrobię. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńGapa ze mnie, zupełnie o tym zapomniałam:)))
UsuńOgromnie się cieszę Ewuniu i nawet mam jedną ulubioną broszkę. Pokazałaś ją już dawno temu, tutaj: https://artesania-rekodzielo.blogspot.com/2013/03/czerwony-i-biay.html - to biała malwa. Jestem nią oczarowana więc jeśli udałoby się zrobić coś podobnego to byłoby wspaniale. Ale jeśli nie to ucieszy mnie każda inna bo wszystkie są śliczne. Ściskam Cię mocno!
Twoje broszki są niepowtarzalne, jestem dumną posiadaczka jednej z nich. Cudowny pomysł by obdarować Matki , które co dnia zmagają się losem. Taki prezent to jak kropelka miodu na utrapioną duszę. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTaka maleńka kropelka. Bo zasadniczą częścią prezentów są często środki higieny, coś co jest potrzebne do codziennej pielęgnacji dziecka. Dzieci też dostają przytulaczki, coś miękkiego i miłego. Pozdrawiam ciepło.
Usuń100
OdpowiedzUsuńMój wielki szacun dla Ciebie!
Ewa już podała prawidłową odpowiedź. Serdeczności przesyłam.
UsuńEwuniu jesteś WIELKA z cudownym ogromniastym serduszkiem.Pomysł obdarowania genialny czaso i praco chłonny ,ale już widzę radość każdej mamy .
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Twoje broszki i z dumą je noszę.80 broszek ? no no no SZACUN WIELKI :) używając blogowego słownictwa :)))
Pozdrawiam najmilej Ewuniu,
Piękności ufilcowalaś, wspaniały dar dla każdego kto je otrzyma. Ściskam serdecznie i chylę czoła za inicjatywę. Ala z Podhala 😘
OdpowiedzUsuń