Jak na mnie to dzisiaj będzie sporo pisania. Ale nie tylko.
Już kiedyś tłumaczyłam się, że mało mnie na Waszych blogach. Dlatego szczególnie dziękuję, ze mimo wszystko wpadacie do mnie. Często wracam do komentarzy - to balsam dla duszy i ogromna motywacja. I oczywiście satysfakcja.
To wszystko przez FB - możliwość obejrzenia wielu prac w krótkim czasie. I tak przesuwam obrazki, przesuwam, polubię, krótko komentuj, wyślę uśmieszek.. Bardzo lubię Spotkania robótkowe.
Tylko to wszystko tak szybko się zmienia, że powrót do tego co chciałabym obejrzeć jeszcze raz staje się niemożliwy.
Zupełnie inaczej niż na blogach. Jest czas na spokojne przeczytanie, obejrzenie. I jeszcze coś - chyba dla mnie najważniejsze. Nawiązanie głębszej znajomości i sympatii. W prywatnych mailach zawsze coś napiszę o sobie (i wzajemnie), więc tak się bliżej, chociaż wirtualnie można poznać. Jest wiele takich osób które dażę szczególną sympatią. Nie będę wymieniać, bo gdybym kogoś pomineła ?!
Ale się nagadałam!!!! Na Fb zostaję, będę pokazywać swoje prace ale mam mocne postanowienie dotyczące blogów. Nie mogę dopuścić aby na ścieżkach pojawiła się pajęczyna.
Takie myśli już dawno mi się kołatały po głowie. Ale impulsem aby to napisać stała się przesyłka od DUSI
Proszę podziwiać piękno bombek i delikatność serwetki. Dostałam je tak, po prostu, z sympatii (mam nadzieję )
Może jeszcze pokaże jedną z moich prac.
Ponczo lniane, na ramieniu wiązane dredami. Pomysł na takie stylizowane kwiaty i ich kolorystykę, otrzymałam od właścicielki poncza.
Dziękuję za cierpliwość. Zapraszam. Ewa
Ta sentencja była w kalendarzu na wczorajszy dzień, ale bardzo mi się podoba.
Wielki człowiek
pokazuje swoją wielkość
przez sposób,
w jaki traktuje
maluczkich.
Thomas Carlyle
Piękny prezent dostałaś.Ale ja jestem pod wielkim wrażeniem Twoich prac.Na prawdę chylę czoło:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny prezent od Dusi :)))))
OdpowiedzUsuńja na FB zalogowałam się całkiem nie dawno, ale nie podoba mi się ogólnie. Za szybko i za głośno (jeśli tak to można odebrać). Na blogu jest spokój, taki domowy, choć wirtualny, ciepły świat :)
Pozdrawiam Ewuniu :)
A ponczo zachwyca lekkością i pięknem różanych pąsów :)
UsuńDziękuję. to zgadzamy się co do klimatu na blogach.
UsuńEwuniu masz rację w 100% , z sympatii , za to że Jesteś i tworzysz tak pięknie , że dzięki Tobie możemy podziwiać piękne poncza, szale , biżuterię , a nawet je nosić , ściskam mocno Dusia
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zainstalowałam się na FB ale nie zaglądam tam zbyt często, czasem wrzucam kilka prac. Doba jest zbyt krótka na wszystko, może gdybym nie pracowała byłoby inaczej. Przytłacza mnie ta ilość informacji, wiadomości, polubień czy udostępnień. Większość osób prowadzących blogi powiela informacje i pokazuje to samo co na blogu (zresztą ja robię to samo) mając prawie tych samych czytelników co na blogu. Pomieszanie z poplątaniem! Zdecydowanie wolę zaglądać na blogi, spokojnie poczytać coś więcej i coś więcej napisać.
OdpowiedzUsuńPonczo jak zwykle Ewuniu zachwyca! Piękna kompozycja. Bombeczki od Dusi są przeurocze - zrobiła Ci fantastyczny prezent.
Miłej niedzieli.
ja lubię blogi , są bardziej skierowane do człowieka nie do mas:) są osobiste:)) ponczo rewelacyjne, widać rękę mistrza
OdpowiedzUsuńEwo Twoje poncza są urocze. Nie mogę się zdecydować które bym chciała nosić.
OdpowiedzUsuńZamówię u Ciebie ale jeszcze się waham. Wszystkie są piękne. Może to z fiołkami......
pozdrawiam
a jeszcze o prezencie- chciałabym dostać chociaż jedną bombkę od koleżanki blogowej
pa pa
Ewo fb to faktycznie ciągły ruch,trzeba być chyba każdego dnia by być na bieżąco,ale fakt łatwość i szybkość rządzi,tylko to takie wszystko bez duszy.
OdpowiedzUsuńPonczo zachwycające,jak wszystkie Twoje prace.
Serdecznie pozdrawiam.
ponczo Ewuniu jest jak zwykle urokliwe - prezenty piękne dostałąś a jeśli chodzi o FB to masz absolutną rację - jest zjadaczem czasu ale co mają zrobić ludzie jak ja np. że muszą tam być - bo to najszybszy komunikator w mojej sytuacji bynajmniej - buziaki ślę marii
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje poncza. Są bardzo urokliwe i klimatyczne.
OdpowiedzUsuńA co do świata wirtualnego, to wolę blogi, choć i tak ostatnio mam bardzo mało czasu na bywanie i komentowanie. Pozdrawiam cieplutko:))