Pierwsze urodziny wnuka to chyba dobry moment na rozpoczęcie pisania bloga. Ale nie obawiajcie się, nie będę zanudzać jaki jest mądry, fantastyczny, wspaniały (chociaż naprawdę taki jest). Pragnę dzielić się tym co potrafią moje ręce. Dla wnusia zrobiłam misia i mam nadzieję, że po latach będzie patrzył na niego z sentymentem.
słodkie te misiaki! superowe!podziwiam!
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńWeszłam sobie na początek Twojego bloga...widzę,że niedługo roczek!! Może powstanie wielki Misio ? Czytam sobie, podziwiam prace i serdecznie pozdrawiam