"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać"
Antoine de Saint-Exupery

środa, 31 lipca 2013

Szale na szarym jedwabiu

Zanim przejdę do szali muszę przeprosić AZALIĘ . Zostałem doceniona następującym wyróżnieniem już tydzień temu.
A dopiero dzisiaj je pokazuję. Dziękuję bardzo za wyróżnienie. AZALIA to mistrzyni szydełka, zobaczcie jakie kwitną u niej piękne kwiaty, bardzo różnorodne w kolorze i kształcie. 

Są w życiu sprawy ważne i ważniejsze. I właśnie przez te ważniejsze mam ciągłe opóźnienia w pokazywaniu swoich prac, komentowaniu i odwiedzaniu. Moje rękodzieło też na tym cierpi.
Te szale są ufilcowane na takim samych szarym jedwabiu naturalnym. Zrobiłam je kilka tygodni temu i pozostały tylko zdjęcia. Ale cieszę się że mają swoje właścicielki.
I. Na obu brzegach są liście w różnych kolorach, ale efekt po założeniu jest ciekawy.



II. W tym szalu kładłam więcej czesanki i efekt zupełnie inny. Ale jest miękki i plastyczny.





Mija rok mojej przygody z blogiem. Szykuję z tej okazji jakiś prezent. Ale wszystko w swoim czasie. Jak będzie gotowy to wszystkich  zaproszę.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i pozostawione komentarze. Zawsze są budujące i mobilizujące.

sobota, 20 lipca 2013

Włóczkowe bajanie nr 6


Czas tak szybko ucieka. Ze zdziwieniem spojrzałam na datę ostatniego posta. Z różnych przyczyn: pracowo-rodzinno-wyjazdowych (co za słowotwórstwo! ) zaglądałam tylko na blogi. Na komentarz nie było czasu, a czasami i możliwości. Na rękodzieło również nie mogłam poświęcić tyle czasu ile bym chciała. 
Początek mojej przygody z blogiem to kolekcja misi i małpek. Ostatnio znowu za nimi zatęskniłam. Pojawiło się rodzeństwo Stefan i Stefania. Jeżeli misie to oczywiście jakaś opowiastka. Ale może najpierw się przedstawią:
Stefania

 Jak przystało na grzeczną dziewczynkę, pod sukienką są również majteczki.
 Stefan

Adaś ma oczy pełne głębokiego smutku. Tak głębokiego, że mój misiowy rozum pojąć nie może. Jeżeli Adaś jest smutny to ja też.
   A może to przeze mnie? Przez moje zachowanie na spacerze? Po co ja się odzywałem!
Adaś umówił się z Krzysiem na podwórku. Usiedliśmy koło piaskownicy na ławeczce tzn. Adaś  usiadł, zaczął czytać książkę a ja z jego kieszonki wypatrywałem Krzysia.
  Koło naszej ławki zatrzymał się bardzo duży pies (przynajmniej tak mi się wydawało). Łypnął w lewo, w prawo, na nas i .....  zrobił  .. wiecie co !
- Patrz, patrz - tarmosiłem Adasia za rękaw bluzy. Adaś spojrzał na właściciela psa, który bardzo był zainteresowany pobliskimi drzewami.
- Proszę Pana, tu przychodzą małe dzieci, moi Rodzice i ja zawsze sprzątamy po naszym Reksiu!
- Co z Ciebie wyrośnie!  Zagrzmiał Pan i oddalił się ze swoim pupilem. A do nas dolatywały słowa o braku kultury, szacunku do starszych .... i.t.p.
Czy te łzy Adasia to przeze mnie ? Chyba nie, bo po powrocie do domu pogłaskał mnie po pyszczku. Przez psa ? Chyba też nie! 
To dlaczego!


Misie czekają na swoich właścicieli w galerii Las Rąk.

Dziękuję za odwiedziny. Ja też zacznę pukać do waszych blogowych drzwi.

Wyróżnienia

Wyróżnienia
od Cath i Ani, Marioli Wichrowskiej, Koralikowego Raju

od Lidki

od Iny i Toja -12

od Ani i Marioli Wichrowskiej

od frezji i Ani

od Marioli Wichrowskiej
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...